GARNIER SKIN NATURALS 3 w 1 vs. L`OREAL IDEAL SOFT
Co takiego zawiera płyn micelarny, że jest tak doskonały ?
Jak sama nawa wskazuje, płyn micelarny nie zawiera nic innego, jak micele, czyli maleńkie kuleczki złożone z wielu cząsteczek, zawieszone w roztworze wodnym. Ich zewnętrzne cząsteczki mają właściwości przyciągające wodę (hydrofilowe), natomiast wewnętrzne dobrze łączą się z tłuszczami, czyli odpychają wodę (hydrofobowe). To dlatego płyn micelarny tak świetnie sobie radzi z wszelkimi zanieczyszczeniami, łącznie z sebum i makijażem wodoodpornym.
Uff , ale się rozpisałam. Ale już wracam do tematu.
Jeszcze do niedawna byłam wierna kultowemu płynowi micelarnemu z Biodermy Sensibio H2O. Na jego temat nie muszę chyba nic pisać, chyba każdy go zna. Niestety, jego cena dla niektórych jest zaporowa, sama polowałam na promocję zwykle na Allegro, gdzie mogłam kupić ten produkt właściwie za połowę ceny.
W końcu porzuciłam wyrzuty sumienia i zaczęłam się rozglądać za czymś równie dobrym, ale w rozsądnej cenie. Padło na L`Oreal Ideal Soft, Oczyszczający płyn miceralny do cery suchej i wrażliwej
INCI : Aqua (Water), Hexylene Glycol, Glycerin, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA, Polyaminopropyl Biguanide.
Niestety nie posiadam już nawet butelki po nim. Kupiłam go w Rossmannie za ok. 15 zł / 200 ml. Uważam, że jest to bardzo dobry produkt. Właściwie nie zauważyłam różnicy pomiędzy nim a produktem z Biodermy podczas stosowania. Oba sprawdzały się podobnie. Kamień z serca.
Niestety, kosmetyki mają to do siebie, że kiedyś się kończą. Podczas kolejnej wizyty w mojej ulubionej drogerii Rossmann liczyłam, że trafię może na promocję … ale i bez niej byłabym gotowa wrzucić do koszyka interesujący mnie produkt.
Podczas szusowania pomiędzy pólkami sklepowymi, nagle w oko wpadła mi stojąca nieopodal płynu micelarnego z L’ oreala, na który polowałam, dość pokaźna, imponujących rozmiarów butelka płynu micelarnego Garnier Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1
Spojrzałam na cenę – 17 zł za 400 ml ! Coś mnie tknęło, żeby porównać skład między tymi dwoma micelami. I co się okazuje ? Skład jest ten sam! Różnica polega tylko na tym, że za micel L’Oreala 200 ml musiałabym zapłacić 15 zł, a za Garniera 400 ml – 17 zł :) Można powiedzieć, że wybierając ten drugi mam 50 % gratis :)
Muszę dodać, że dozownik płynu micelarnego Garniera jest bardziej funkcjonalny. Preparat nie wylewa się z niego, tak jak w przypadku płynu micelarnego L’oreala, jak z wiadra w lany poniedziałek.
Preparat jest rzeczywiście nie tylko delikatny w działaniu, ale także skuteczny. Nie podrażnia oczu ani skóry. Świetnie sobie radzi z makijażem wodoodpornym, a także z kremem BB naszpikowanym silikonami, o którym napiszę wkrótce. Zawiera łagodne dla skóry i błon śluzowych substancje myjące, dobrze tolerowane przez skórę składniki o właściwościach antyseptycznych i konserwujących oraz nawilżacze w postaci gliceryny i … glikolu.
Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że obietnice producenta zostały spełnione.
Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać? Tym bardziej, że marka Garnier i L’oreal należą do jednego koncernu kosmetycznego :)