PAZNOKCIE W KOLORACH JESIENI
Jest wczesny wieczór. Siedzę w kuchni przy stole i z wielkiego kubka popijam lekko posłodzoną miodem herbatę malinowo – lipową. Przez równie wielkie okno obserwuję charakterystyczną dla okresu jesiennego pogodę. Niebo płacze rzewnymi łzami, wystukując na parapecie rytmy jesiennej melodii.
Uwielbiam takie klimaty. Czy w takich momentach może być coś jeszcze bardziej przyjemnego od poczucia bezpieczeństwa i przytulnego ciepła, kiedy na dworze leje, hula zimny wiatr i nawet pies z budy nie wychodzi?
Podczas takiej pogody można robić wiele rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Można poczytać książkę, obejrzeć dobry film, pobyć z bliskimi albo po prostu poświęcić czas tylko sobie.
Zainspirowana tegorocznymi trendami na jesień i zimę 2016/2017 postanowiłam zrobić przegląd moich zbiorów lakierowych. Zazwyczaj lubię sobie coś sprawić nowego z najnowszych kolekcji, ale tym razem stwierdziłam, że w zasadzie jeśli chodzi o kolory, to wszystko już było: wszelakie odcienie czerwieni, rudości, brązów, szarości czy zieleni… a nawet beże czy biel w różnych odcieniach. Szybko okazało się, że posiadam całkiem spore zasoby lakierów do paznokci w kolorach, które nie tylko są modne w tym sezonie, ale również bardzo mi się podobają i poprawiają mi samopoczucie. A przecież o to właśnie chodzi, prawda? Czuć jakby się było na wakacjach na Mauritiusie, kiedy za oknem szaro i ponuro.
W tym sezonie oprócz kultowej czerwieni w różnych odcieniach (to temat na oddzielny wpis ;) ), szczególnie przypadły mi do gustu szarości, beże, odcienie bieli oraz nude. Zobaczcie co sobie wybrałam :)
Monarche – Jessica
Elegancki lakier w odcieniu jasnej szarości o kremowym wykończeniu. To kolor ponadczasowy i świetnie prezentuje się w różnych okolicznościach, zarówno tych bardziej jak i mniej oficjalnych. W tym sezonie świetnie będzie pasował jako dodatek w zestawieniach z czernią, bielą, czerwienią lub granatem.
Flutter – Jessica
Lakier z kremowym wykończeniem, tym razem w odcieniu cielistego brązu. Pochodzi z jednej z wiosennych kolekcji, ale uwielbiam go nosić właśnie jesienią. Jego barwa pobudza do działania i uprzyjemnia dzień, jak dobra kawa z mlekiem o 5ºº rano pod koniec października :)
Sweet Tooth – Jessica
Kolejny kremowy lakier od Jessica w cielistym odcieniu. Tym razem z niewielką domieszką nuty koralowej. Uwielbiam ten kolor! Osładza mi życie jesienią i zimą jak słodkie toffi :)
Stripped Naked – Jessica
Cielisty, delikatny, ciepły róż. Idealny na jesienną chandrę. Jego barwa ociepla duszę podczas jesiennych chłodów jak gruby, wełniany koc :) Niezwykle elegancki i przytulny.
Tickle My France-y – O.P.I
Klasyka wśród lakierów O.P.I. Maluję nim paznokcie od dobrych paru lat i jeszcze mi się nie znudził. To prawdziwy ewenement wśród lakierów tej marki. Za każdym razem zachwycam się nim na nowo i nie mogę wyjść z podziwu nad jego doskonałością. Według opisu producenta jest to lakier w odcieniu cielistego różu, jednak fenomen tego lakieru polega na tym, że jego barwa potrafi się zmieniać w zależności od światła, jaki na niego pada. Właśnie ten fakt zapewne tłumaczy mój nieustanny zachwyt nad nim, bo w zależności od pory dnia i oświetlenia, dostrzegam w nim oprócz różnych odcieni różu, również odrobinę beżu, fioletu a nawet szarości! To lakier na każdą okazję. Potrafi być niezwykle elegancki i wytworny jak i neutralny i stonowany. Uwielbiam go :)
Fairy Dust – Jessica
Piękny, kremowy lakier z kolekcji przeznaczonej do klasycznego i nieśmiertelnego frencha. Ten zawiera dodatkowo cudnie mieniący się w świetle “czarodziejski pył“. Podobno – według producenta – powinien być w odcieniu różu, ale mój raczej jest w kolorze mlecznym. Mnie zupełnie to nie przeszkadza, bo nie dość, że mnie się podoba, to jeszcze wpasowuje się w tegoroczne jesienno – zimowe trendy. Ogromnie szykowny!
At First Sight – O.P.I
W tym lakierze można się zakochać od pierwszego wejrzenia, a malując nim paznokcie, poczuć się jak księżniczka z bajki. Nie przepadam za odcieniami perłowymi, ale ten wyjątkowo lubię. Ma w sobie takie ciepło, które pozytywnie mnie nastraja. Wbrew powszechnym opiniom jego barwę odbieram jako kość słoniowa z delikatnymi, złotymi niuansami. Uwielbiam go jako dodatek do ciepłych swetrów :)
Jak widzicie jesień będzie u mnie przytulna, apetyczna i szykowna. A u Was?